Sporo teraz wokół nas jest informacji i pomieszania z nim związanego. Obserwuję dwa fronty wiatru, który wieje. Jeden, który mówi, że nie sposób się nie bać, skoro wszyscy wokół się boją i wchodzą w skalę paniki i drugi, który zdaje się próbować nas przekonać, że jeśli odczuwamy lęk to coś nie tak z nami, że brakuje nam zaufania i pewności, że wszystko będzie dobrze.
W tej sytuacji myślę sobie, że to co wiemy to to, że będzie „jakoś”, bo chyba nie do końca potrafimy zdefiniować to „dobrze”. Czy my do tej pory naprawdę żyliśmy dobrze? Może warto, zamiast nakręcania się myślami na temat tego jak będzie (przypominam, że etat Pana Boga wciąż jest zajęty), przyjrzeć się temu co lęk mówi do nas i o nas. Co ważnego dla nas, jak każda emocja, która pojawia się w ciele, nam pokazuje.
Możliwe, że daje nam informację, że nie czujemy się wystarczająco silni i pewni, że poradzimy sobie w nowej sytuacji. Naprawdę myślisz, że tylko ty boisz się tego co nieznane, a inni z racji tego, że mają więcej boją się mniej? Zapewniam cię, że w odczuwaniu lęku egzystencjalnego jesteśmy równi i wobec prawa naturalnego do godnego życia również jesteśmy równi.
Możliwe, że sygnalizuje nam brak poczucia własnej wartości. Naprawdę myślisz, że wartość człowieka mierzy się tym, ile ma lub tym, czy spełnia oczekiwania innych? Zapewniam cię, że życie jest wartością samą w sobie i że jesteś wystarczająco dobry w tym jaki jesteś.
Możliwe, że pokazuje nam jak bardzo jesteśmy przywiązani do tego, co mieliśmy i trudno nam sobie wyobrazić, że moglibyśmy żyć bez tego, co lubimy i co daje nam poczucie komfortu. Naprawdę zapomniałeś już jak to było mieć jedne buty relaxy na całą zimę i zbierać truskawki, żeby móc pojechać w góry, jedząc wciąż kanapki z dżemem i paprykarzem bo tylko to było w domu? Czy góry były mniej piękne, czy raczej bardziej je wtedy ceniliśmy niż najlepszy kurort z basenem teraz?
Możliwe, że konfrontuje nas z tym, że zbudowaliśmy dom na piasku i że inwestowaliśmy swój czas i energię w bardzo ulotne rzeczy. Naprawdę myślisz, że to jak wyglądasz albo ile sprzedałeś spowoduje, że będziesz czuł się bardziej bezpieczny? Czy twój fryzjer lub którykolwiek z klientów zadba o ciebie, gdy będziesz chory? Co w głębi twojego serca stanowi o twoim bezpieczeństwie?
Gdybyś dzisiaj chwilę pogadał ze swoim lękiem zamiast go oceniać lub udawać, że go nie ma, to co ważnego o sobie byś usłyszał? Z jakiego kłamstwa odarłby cię on dzisiaj?
Pomyśl proszę dzisiaj, co jest dla ciebie żywym źródłem nadziei, która pomoże ci żyć, mimo lęku.