Mówi się, że jesteśmy wypadkową 5 osób, z którymi najczęściej przebywamy. W związku z tym zachęcam do refleksji – co one wnoszą w nasze życie?
jakie potrzeby zaspokajają? Jakie emocje pozostają w nas po każdej rozmowie z nimi?
Czy wzmacniają nasze poczucie własnej wartości?
Czy czujemy się brani pod uwagę i ważni w relacji z nimi?
Jak ma się potrzeba akceptacji i bycia zauważonym w tych relacjach?
Nasze samopoczucie jest efektem zaspokojonych lub niezaspokojonych potrzeb – może warto coś zmienić w układzie naszych relacji?